|
||||||||||
Granit Marcelin 5-1 (3-0) Polonia Stępień
22.04.2012 Bramki: Paweł Makowski - cztery Kartki: Piotr Kowalik Rafał Ślosko Po bolesnej porażce z ekipą Pogoni Wierzchowo nadszedł czas na pojedynek z Polonią Stępień. Już po pierwszym gwizdku sędziego nasza drużyna zdecydowanie przeważała nad rywalami. Polonia grała chaotycznie, pozwalając nam na groźne ataki. Już około 10 min. spotkania ładnym rajdem na bramkę przeciwnika popisał się Piotr Kowalik wystawiając piłkę na pustą bramkę Pawłowi Makowskiemu, który spokojnym uderzeniem zdobywa bramkę. I tak oto otwiera on wynik tego spotkania. Po kilku znów z dobrej strony pokazał się Piotr Kowalik. Znalazł się w dobrej sytuacji, lecz bramkarz poradził sobie z jego uderzeniem, ale sparował piłkę niefortunnie na głowę Pawła Makowskiego, który w taki oto sposób zapisuje się na liście strzelców po raz drugi. Po kilku minutach sytuację podbramkową próbowała stworzyć Polonia. Nasi obrońcy byli na posterunku i łatwo poradzili sobie z naporem przeciwnika. Tak oto Piotr Sulej wyprowadzając piłkę z naszej połowy zostaje brutalnie zatrzymany przez Romana Szydywara - zawodnika Polonii, który dostał czerwoną kartkę po tym wejściu. Po wznowieniu gry piłkę otrzymuje Paweł Makowski i jeszcze raz spokojnym uderzeniem pokonuje bramkarza gości. I tak oto prowadzimy już 3-0. Do końca pierwszej połowy obydwie drużyny próbowały zdobyć bramkę, lecz żadna z nich nie zdołała zmienić wyniku. Po przerwie w naszych szeregach została przeprowadzona zmiana. Za Daniela Wojciechowskiego na boisku pojawia się Łukasz Skibiński. Początek drugiej części gry wyglądał chaotycznie w grze naszej obrony i konsekwencją tego było zamieszanie w naszym polu karnym oraz ręka naszego obrońcy i sędzia nie miał wątpliwości dyktując rzut karny. Do piłki podchodzi Tomasz Różański i pewnym mocnym uderzeniem pokonuje naszego bramkarza. Tak oto Polonia zmienia wynik spotkania na 3:1. Po kilkunastu minutach Piotr Kowalik znalazł się w sytuacji "sam na sam" i po minięciu bramkarza pakuje piłkę do pustej bramki. Tak oto prowadzimy już 4:1. Po kilku minutach znów pokazał się Piotr Kowalik, który dokładnym podaniem znajduje Pawła Makowskiego i znów pada bramka. Jest już 5:1. Około 60 min. przeprowadzamy dwie zmiany. Za Piotra Sokołowskiego wchodzi Paweł Kozikowski, a za Piotra Mroczkowskiego na boisku pojawia się Marcin Fijołek. Po zmianach drużyna Polonii pokazała, ze jest jeszcze na boisku i gra do końca. Goście stworzyli sobie kilka niezłych sytuacji podbramkowych, lecz ani jednej z nich nie potrafili wykorzystać. W 70 min. została przeprowadzona ostatnia zmiana. Za Pawła Makowskiego na polu gry pojawił się Karol Chołtyn. W chwilę po zmianie Karol Chołtyn ładnie obsłużony przez Dominika Glinieckiego znajduje się w dogodnej sytuacji podbramkowej, jednak uderzenie było za słabe i bramkarz gości łatwo poradził sobie z obroną tego strzału. Pod koniec meczu nasza drużyna trochę odpuściła i pozwoliła stworzyć kilka sytuacji graczom Polonii. Żadna z drużyn nie zdołała jednak zmienić swojego dorobku bramkowego i tak oto spotkanie kończy się wynikiem 5:1. Za mecz należy pochwalić całą drużynę, tak samo obrońców, pomocników i napastników. Wszyscy sumiennie przyłożyli się do wygranej z ekipą Polonii. Miejmy nadzieję, że będziemy oglądali taką grę naszej ekipy do końca sezonu.
|
|
|||||||||